GÓRALE NA FRONTACH II WŚ.
Górale – lotnicy w walce o niepodległą na frontach II wojny światowej
Dwudziestolecie międzywojenne to burzliwy rozwój lotnictwa zarówno wojskowego jak i sportowego. Fascynacja podniebnymi podróżami dotknęła wielu młodych ludzi na całym świecie, w tym także w Polsce i na Podhalu. Już pierwsze zawody na Czarnej Górze k. Białki zorganizowane w 1923 r., tudzież pojawiające się od połowy lat 20-tych nad Czarnym Dunajcem i Nowym Targiem wojskowe maszyny, działały na wyobraźnie niejednego młodego człowieka. Wielu z nich było uczniami nowotarskiego gimnazjum, którzy dużym nakładem sił i środków niwelowali stare austriackie wały forteczne i stanowiska artyleryjskie, by w ich miejsce powstało pierwsze w Polsce lotnisko turystyczne. Uroczystości jego poświęcenia odbyły się 3 sierpnia 1930 r. O tym doniosłym w skali całego kraju wydarzeniu relacjonowały stołeczne dzienniki w tym „Kurier Warszawski”, „Gazeta Lwowska” czy „Kurier Poznański”. Uczniowie gimnazjum byli częstymi gośćmi na nowotarskim lotnisku, uczestniczyli w kursach szybowcowych, organizowanych przez miejscowy aeroklub. W Zakopanem z kolei powstała filia aeroklubu krakowskiego, który szkolił podhalańską młodzież na szybowcach WWS „Wrona” bis, startujących z okolicznych wzgórz. Miłością do lotnictwa „zaraziło” się wielu Podhalan i wielu z nich związało z nim swoje życie zawodowe. Niektórzy jeszcze przed wojna rozpoczęli służbę w lotnictwie wojskowym, żeby wspomnieć tylko: Stanisława Krzystyniaka, Edwarda Morawę, Adama Rayskiego, Tadeusza Schiele czy też Marian Zająca. Inni jak Zygmunt Rayski czy bracia Marian i Mieczysław Krzystyniak próbowali swoich sił w lotnictwie cywilnym, odbywając swoje pierwsze loty na szybowcach drewnianej konstrukcji, uczestnicząc w kursach pilotażu w tak znanych ośrodkach lotniczych jak Bezmiechowa czy Tęgoborze k. Nowego Sącza.
Wybuch drugiej wojny światowej dla wielu z nich był końcem marzeń o bezpiecznym lataniu. Samolot już w wkrótce stał się ich orężem walki o wolną i niepodległa ojczyznę na wszystkich frontach, tego największego w dziejach konfliktu zbrojnego. Z badań jakie przeprowadził Klub Seniorów Lotnictwa w Nowym Targu oraz Koło byłych żołnierzy Armii Polskiej w Chicago wiemy, iż w stalowych mundurach walczyło 28 Podhalan, pochodzących z Czarnego Dunajca, Krościenka, Bukowiny Tatrzańskiej, Zakopanego oraz z Nowego Targu. Byli to: Gabryś Stanisław, Kuchta Józef,
Schiele Tadeusz, Śliwiński Włodzimierz, Wrzesiński Henryk,
Zając Marian, Guziak Eugeniusz, Guziak Tadeusz, Krzystyniak Leopold, Krzystyniak Marian, Krzystyniak Mieczysław,
Krzystyniak Stanisław, Kozioł Jan, Kozioł Lolek, Langner Jan, Linderberger Jakub, Łojas Jan,
Morawa Edwad, Morgenbesser Artur,
Rayski Adam, Rayski Zygmunt,
Sasak Wilhelm, Singer Abraham,
Sowiński Stanisław, Szponder Karol,
Tętnowski Edward, Tętnowski Marian. W tym krótkim opracowaniu przedstawionych zostanie kilka sylwetek żołnierzy - lotników walczących w Polskich Siła Zbrojnych na Zachodzie. Latali w dywizjonach myśliwskich, bombowych a także w lotnictwie transportowym dostarczając samoloty przez Atlantyk oraz rozprowadzali je na obszarze Środkowego Wschodu i Afryki. Byli także instruktorami w szkołach lotniczych na terenie Anglii. Czterech spośród nich za wolną i suwerenną oddało to co mieli najcenniejszego – własne życie, byli to: Edaward Morawa, Sasak Wilhelm, Sowiński Stanisław spoczywający w brytyjskiej ziemi, Tętnowski Edward dla którego Chartum w Sudanie był miejscem ostatniego lądowania oraz Marian Zając, który złożył swoje ciało w odmętach Atlantyku. Przybliżone zostaną także biogramy trzech innych lotników. Mieli oni różne pasje i zainteresowania. Byli pośród nich sportowca, taternik, zawodowy wojskowy i inżynier, ale także późniejszy poczytny pisarze. Przywołam zatem sylwetki: Stanisława Krzystyniaka, Tadeusza Schiele oraz Adama Rayskiego. Młode pokolenie górali walczyło nie tylko w piaskach pustyni w Tobruku, pod Monte Cassiono czy na plażach Normandii, ale także nad angielskim, francuski i afrykańskim niebem o wolną Polskę. Dziś tym wszystkim należy się pamięć i stawianie ich za wzór młodemu pokoleniu.
Kończąc tą krótką prezentację zaledwie kilku wybranych postaci nasuwa się tutaj pewna refleksja. Otóż, większości ze wspomnianych lotników ukończyło nowotarskie bądź zakopiańskie gimnazjum. Okazały się one zatem kuźnią nie tylko znanych po wojnie naukowców i intelektualistów, lecz także wspaniały żołnierzy i patriotów. Pokolenie młodych Górali – Kolumbów wychowane na tak fundamentalnych wartościach jak Bóg Honor i Ojczyzna dało przykład jak można pęknie służyć, ale i umierać za suwerenną i niepodległą Polskę.
autor: mgr Robert Kowalski - Polskie Towarzystwo Historyczne oddział w Nowym Targu